[WYWIAD] Sebastian Svalland (Letters From The Colony): "Byliśmy ludźmi, których połączył ten sam gust muzyczny"

(C) Ryan Garrison
Z okazji premiery debiutanckiego lonplaya formacji Letters From The Colony, albumu Vignette, udało nam się porozmawiać z gitarzystą Sebastianem Svallandem, o tym co go inspiruje, jak tworzono płytę i gdzie najchętniej zagrałby koncert. 

Paulina Łyszko: Jak rozpoczęła się muzyczna przygoda Letters From The Colony?

Sebastian Svalland: Tak jak wiele innych zespołów, byliśmy ludźmi, których w jakiś sposób połączył ten sam gust muzyczny. Graliśmy kilka coverów, by następnie zacząć tworzyć własną muzykę.

PŁ: Kto wpadł na pomysł nazwy zespołu?

SS: Był to nasz pierwszy perkusista, Henrik.

PŁ: Porozmawiajmy o Waszym pierwszym długogrającym albumie. Jaka jest metoda na tworzenie materiału formacji Letters From The Colony?

SS: Lubię od początku skupić się na szczegółach. Później wszystko zazębia się wokół tego detalu, czymkolwiek jest. Znacznie starsze piosenki napisaliśmy z Jonasem, kiedy mieszkaliśmy razem. Teraz, kiedy jesteśmy nieco starsi, nie możemy tego kontynuować, ale myślę, że wszystko obróci się na dobre. Jesteśmy najlepszym zespołem na świecie, więc trudno, żebyśmy zrobili coś źle.




PŁ: Kto wpada na pomysły? Tworzycie wszystko razem?

SS: Maczam palce w każdym aspekcie naszego brzmienia, ale jesteśmy bardzo demokratyczni, więc dyskutujemy o partiach, etc [utworów = przyp. PŁ].

PŁ: Co Cię inspiruje?

SS: Zespoły, które kocham. Niektóre grupy sprawiają, że kocham tworzyć i słuchać muzyki.

PŁ: Jaki jest Twój ulubiony utwór z płyty? Jeśli w ogóle taki masz…

SS: Nie mam pojęcia, lubię je na różne sposoby.

PŁ: Co teraz? Planujecie trasę koncertową? Jakie jest Twoje wymarzone miejsce do zagrania koncertu?

SS: Nic nie jest zaplanowane, ale mamy uzgodnione warunki z agencją koncertową. Chcemy promować nasz album, więc chcemy grać. Hmm, nawet jeśli grałem tam raz, to chcę zagrać tam bardziej niż gdziekolwiek z tym zespołem – 7000tons of Metal Cruise.

PŁ: Dziękuję za udzielenie wywiadu.




Komentarze