Kłopoty perkusisty Phila Ruda zdają się nie kończyć. Po doniesieniach o zleceniu dwóch zabójstw i posiadaniu narkotyków nadszedł czas na... bójkę w kawiarni! Muzyk chciał pobić swojego byłego ochroniarza (4 grudnia b.r).
Oto relacja właściciela lokalu, Leo Rojasa:
"Myślałem, że duży facet znęca się nad starszym panem, ale potem zdałem sobie sprawę, że starszy pan próbuje pobić dużego faceta. Ten powiedział mu „Odsuń się. Nie chcę ci zmiażdżyć twarzy”. Popchnął go na ziemię i wtedy Rudd wykrzyknął „To dlatego nie pracujesz dla mafii!”. Drugi mężczyzna, wsiadając do samochodu, powiedział jeszcze „Phil, zejdź mi z drogi. To dlatego nie pracuję już dla ciebie”.
Oto relacja właściciela lokalu, Leo Rojasa:
"Myślałem, że duży facet znęca się nad starszym panem, ale potem zdałem sobie sprawę, że starszy pan próbuje pobić dużego faceta. Ten powiedział mu „Odsuń się. Nie chcę ci zmiażdżyć twarzy”. Popchnął go na ziemię i wtedy Rudd wykrzyknął „To dlatego nie pracujesz dla mafii!”. Drugi mężczyzna, wsiadając do samochodu, powiedział jeszcze „Phil, zejdź mi z drogi. To dlatego nie pracuję już dla ciebie”.
Komentarze
Prześlij komentarz