Basistka The Runaways została zgwałcona?

The Runaways/ foto: Mercury Records


Świat rock’n’rolla obiegła wiadomość o tym, że basista nieistniejącej już grupy – The Runaways- w połowie lat 70. została zgwałcona przez managera i ekscentryka, Kima Fowleya. W sprawie wypowiedziały się również byłe koleżanki Fuchs z zespołu – Joan Jett i Cherie Currie.

Według Jackie Fuchs (pseudonim sceniczny Jackie Fox)  – basistki grającej w The Runaways – do gwałtu doszło w sylwestrową noc 1975 roku; Jackie miała wtedy tylko 16 lat. Sprawcą miał być Kim Fowley – ekscentryczny producent i manager odpowiedzialny za sukces (i kłopoty) wielu zespołów, w tym także The Runaways.

„Pamiętam, że otworzyłam oczy, a Kim Fowley mnie gwałcił. Byli tam ludzie, którzy się temu przyglądali” – wspomina Fuchs. Mówiąc o „ludziach, którzy się temu przyglądali” Jackie ma na myśli m.in. koleżanki z zespołu – gitarzystkę Joan Jett i wokalistkę Cherrie Currie. 

Jackie Fuchs twierdzi, że nikt nie zareagował na sytuację. Cherie zaprotestowała i wybiegła z pomieszczenia; na tym reakcje otoczenia się skończyły. Nikt później nie podejmował tematu tego przykrego zdarzenia. Powtarzano tylko, że Jackie Fuchs ma o wszystkim zapomnieć, stanąć na nogi i żyć dalej. Kim Fowley przestał pełnić rolę managera grupy dwa lata później, w 1977 roku. W tym samym czasie Fuchs opuściła The Runaways.

Głos w sprawie gwałtu na Fuchs zabrały byłe koleżanki z zespołu – Jett i Currie. Pierwsza z nich za pośrednictwem swojego oficjalnego konta na portalu społecznościowym napisała: „ Każdy, kto prawdziwie mnie zna zrozumie, że gdybym została powiadomiona, że przyjaciółka albo kumpela z zespołu jest gwałcona nie stałabym z boku, kiedy to się działo. Dla grupy młodych nastolatek, które osiągnęły sukces w latach 70. było kilka związków, które były dziwne, ale nie byłam powiadomiona o tym incydencie. Oczywiście historia Jackie jest niesamowicie przykra i pomimo, że nie rozmawiałyśmy ze sobą od dekad życzę jej spokoju i zagojenia ran.
- Joan Jett”

Swoje zdanie na temat tego przykrego incydentu wyraziła również Cherie Currie – frontmanka i wokalistka zespołu. „Wszystko, co mogę powiedzieć to, że jeśli Joan, Sandy i ja zobaczyłybyśmy nieprzytomną dziewczynę, która na naszych oczach jest brutalnie gwałcona, to uderzyłybyśmy go krzesłem w głowę” napisała Currie. Cherie dolała także oliwy do ognia zamieszczając post na  swojej stronie na Facebooku i deklarując możliwość przebadania jej wariografem w celu wykrycia kłamstwa!

Rzekomy sprawca incydentu - Kim Fowley – zmarł mając 75 lat w styczniu 2015 roku. Nie zabierze więc głosu w sprawie gwałtu.


Komentarze