To już 28 lat od premiery „Apetite For Destruction”

Okładka płyty / źródło materiały prasowe


21 lipca 1987 roku ukazał się debiutancki album GunsN’Roses zatytułowany „Apetite For Destruction”.



„Witaj w dżungli, skarbie”

     GN’R powstał w połowie lat 80. Ale od spotkania Axla, Slasha, Duffa, Stevena i Izzy’ego do pierwszej studyjnej płyty grupy było jeszcze daleko. Wszystko zaczęło się od zespołu, który założyli razem Slash i Steven Adler. Początkujący muzycy dali ogłoszenie o poszukiwaniu innych muzyków do swojego zespołu Road Crew do darmowego, lokalnego muzycznego pisma. Zadzwonił telefon. W słuchawce zabrzmiał głos Duffa McKagana, multiinstrumentalisty, który przyjechał do Los Angeles z Seattle. Miasta, które dzisiaj niesłusznie kojarzone jest tylko z muzyką grunge i Kurtem Cobainem.

Okazało się, że McKagan nie jest zachwycony stylem muzycznym granym przez duet Hudson – Adler. Według Duffa byli zbyt heavymetalowi, a McKagan był punkiem. Ich drogi na krótko się rozeszły. W międzyczasie Slash grał w kilku lokalnych zespołach. Muzyk poszedł również na koncert zespołu, w którym w rolę wokalisty wcielał się młody muzyk z Indiany – Axl Rose.

Jakiś czas później Duff poszedł na przesłuchanie do zespołu Axla Rose’a. Okazało się, że zespół potrzebuje drugiego gitarzysty i perkusisty. McKagan wiedział do kogo zadzwonić! Slash i Adler zjawili się na przesłuchaniu.

Gnaty i Róże

Nazwa zespołu wzięła się od kompilacji dwóch nazwisk – Axla Rose’a i gitarzysty Tracii Gunsa. Axl wcześniej grał w grupie Hollywood Rose, a Tracii w L.A Guns. Z połączenia tych dwóch grup powstał pierwszy, wczesny skład GunsN’Roses. Cztery dni przed pierwszą trasą Guns i Rob Gardner (perkusista) zrezygnowali z grania w zespole. To właśnie wtedy McKagan zadzwonił do Slasha i Stevena. Z trasy koncertowej nic nie wyszło. Wyjazd na kilka koncertów do rodzinnego miasta basisty, Seattle, zaowocowało zepsuciem samochodu i jazdą stopem. Był to jednak przełomowy moment w budowaniu przyjaźni między muzykami.

Gunsi bardzo szybko zaczęli zyskiwać popularność w klubach w LA. Nic dziwnego, że zespołem zaczęły się interesować wytwórnie płytowe. Decyzja wcale nie była prosta. W marcu 1986 roku grupa podpisała kontrakt z Geffen Records. Jednak zespół nie od razu przystąpił do nagrywania skomponowanych przez siebie wcześniej utworów. Grupa najpierw nagrała EP-kę zawierającą tylko cztery kawałki. Wydana w 1986 roku Live Like A Suicide zawierała covery Rose Tattoo Nice Boys i Aerosmith Mama Kin oraz dwa własne utwory – Move To The City i Reckless Life

Apetyt na destrukcję

    Wybór producenta debiutanckiej płyty również nie był prosty. Zespół chciał znaleźć osobę, która nie próbowała by wpłynąć na zmianę brzmienia grupy. W końcu zdecydowano, że krążek wyprodukuje Mike Clink.

 Na album składa się 12 autorskich kompozycji zespołu. Krążek otwiera Welcome To The jungle. Ten pełen dzikiej energii utwór to kwintesencja stylu GunsN’Roses. Teks piosenki napisany przez Rose’a to nic innego, jak wrażenia jakie wywarło na nim Los Angeles. Po przyjeździe z małej miejscowości Axl poczuł się jak w dżungli. Drugim utworem jest skomponowane przez Duffa McKagana i jego przyjaciela Westa Arkeena It’s So Easy. Piosenkę otwiera basowy riff zagrany w tonacji E. Duet Duff – West odpowiada także  za tekst piosenki.

Trzecim utworem jest pełen energii Nightrain. Tytuł piosenki wziął swoją nazwę od taniego wina Night Train, które kosztowało około 1,5 $ i umilało nocne przygody członkom zespołu. Out Ta Get Me, sprawia, że będziesz chciał wtórować grupie na całe gardło!

 Mr. Brownstone opowiada o pociągu do narkotyków, które już wtedy miały duży wpływ na życie członków GunsN’Roses. Ci którzy „tańczą z Panem Brownstonem” wiele ryzykują. Paradise City, szósty utwór na Apetite For Destruction to kolejny energiczny kawałek, z resztą jak większość piosenek zawartych na tym krążku i przede wszystkim w tym tkwi urok tej płyty. Utwór skomponowali Slash, Rose, Stradlin i McKagan. Za słowa był odpowiedzialny Axl i trzeba przyznać, że tekst do Paradise City zapadają w pamięć!

My Michelle wolny i nieco dziwny kawałek pierwotnie miał być szybkim utworem. Tekst piosenki opowiada o dziewczynie, która miała łatwe życie i ojca pracującego w przemyśle pornograficznym. Jej największym problemem było uzależnienie od narkotyków. Michelle tańczyła z Panem Brownstonem! Kawałek został napisany dla Michelle Young, koleżanki Axla Rose’a. Ósmym utworem jest całkowicie napisana przez Izzy’ego Stradlina Think About You. Utwór, który nie jest już tak przebojowy, jak reszta nagranego materiału wydaje się jednak pasowa na Apetite.

Sweet Child O’Mine to jeden z pięciu singli promujących debiutancki krążek zespołu. Otwierający riff grany przez gitarzystę prowadzącego – Slasha – to nic innego, jak nuty, które stworzył, żeby rozgrzewać swoje palce do gry na gitarze! Słowa „Where do we go? Where do we go now?” zostały dodane do piosenki później, już studio nagraniowym. I właśnie przez ten fragment zespół był pewny porażki tego singla. Wszyscy wiemy, że było zupełnie odwrotnie. Muszę się przyznać, ze właśnie ten fragment to moja ulubiona część piosenki.

You’re Crazy zostało skomponowane przez Stradlina i McKagana, a tekst napisali Axl i Izzy. Utwór ma w sobie trochę nieco punkowej energii. Za to początek następnej kompozycji – Anything Goes - bardzo zaskakuje! Utwór skomponowany przez Izzy’ego Stradlina i Chrisa Webera (tekst Stradlin / Rose) jest nieco inny od reszty zawartości płyty. Piosenka na Apetite For Destruction pełni rolę wypełniacza. Utworem zamykającym cały album jest Rocket Queen.

 Okładka wydawnictwa, charakterystyczny krzyż z podobiznami członków grupy, został zaprojektowany przez Billy’ego White’a Jr jako tatuaż dla Axla Rose’a. Pierwotnie na okładce miał znaleźć się obraz Roberta Williamsa zatytułowany właśnie „Apetite For Destruction” (stąd wziął się także pomysł na tytuł krążka GN’R). Obraz przedstawia robota chcącego zgwałcić kobietę. W wytwórni płytowej uznano tę propozycję za zbyt brutalną i ostatecznie na okładce znalazł się dobrze wszystkim dzisiaj znany krzyż z „czaszkami członków zespołu”.

Apetite For Destruction w roku 2003 został sklasyfikowany na 62 miejscu listy 500 albumów wszechczasów stworzonej przez magazyn Rolling Stone.

Komentarze