Znamy kolejny z supportów krakowskiego koncertu Comy!

fot. Galicja Productions



Myśleliście, że zespół Totentanz będzie jedynym zespołem grającym przed grupą Coma podczas ich listopadowego koncertu w Krakowie?! Okazuje się, że przed gwiazdą wieczoru jako suport zagrają aż dwa zespoły. Drugim z nich będzie formacja Call The Sun!


Szczegóły dotyczące wydarzenia:

Coma, Totentanz, Call The Sun

COMA, Totentanz, Call The Sun
Kraków – 21.11.2015 – Hala Wisły, ul. Reymonta 22
Otwarcie wejść 18:00 Start 19:00
Bilety przedsprzedaż 50zł, w dniu koncertu 60zł

Bilety do nabycia:
BILETY KOLEKCJONERSKIE:
Klub Pod Jaszczurami, Rynek Gł. 8
Klub Kwadrat, ul. Skarżyńskiego 1
Metal Shop, ul. Długa 17
Klub Dziekanat, ul. Pędzichów 23
Loch Ness Pub, ul. Warszawska 15
Hard Rock Pub, ul Grodzka 42
Bilety z systemu Ticketpro w sieci sklepów: EMPIK, MEDIA MARKT, SATURN w całej Polsce.
Kup bilet nie wychodząc z domu Ticketpro

Call The Sun to kwartet chłopaków spragnionych nowej muzyki i eksperymentów z dźwiękami.
Światu pokazali się drogą internetową w maju 2014 r. Od tamtej pory wystąpili m.in. u Kuby Wojewódzkiego, w półfinale programu Must Be The Music, czy na Ursynaliach w Warszawie. W tej chwili pracują nad wydaniem debiutanckiej płyty.
Czerpią inspiracje z nowych zachodnich trendów - The 1975, Foster The People, Foals, czy Crystal Fighters. Jednak zapowiadają, że debiutancka płyta zaskoczy oryginalnością i wyróżniającym się brzmieniem.
Przebojowy singiel „We are going wrong”, debiut na Openerze, Plaster Kultury w kategorii zespół roku i wciąż powiększające się grono fanów. Call The Sun – łódzki zespół, w którego skład wchodzą: Maciej Palmowski, Jan Rogacki, Michał Szor i Adam Lewandowski, zdecydowanie pnie się w górę, odnosząc po drodze kolejne sukcesy.

Poznajcie muzykę zespołu Call The Sun:

Debiutancki singiel wraz z teledyskiem do piosenki We Are Going Wrong



Drugi teledysk do utworu Waste My Time


Trzeci singiel - utwór Eazy



Call The Sun w programie "Must Be The Music"



--
Informacje pochodzą od organizatora koncertu.




Komentarze