Angelo Kelly „Mixtape Live” [Recenzja]

fot. materiały prasowe

Angelo Kelly – były członek rodzinnego zespołu The Kelly Family z powodzeniem radzi sobie z rozwojem kariery solowej i utrzymywaniem stałej liczby fanów. Tym razem zrecenzuję nieco inne wydawnictwo – płyta „Mixtape Live” nie zawiera własnych kompozycji artysty – na krążku możemy posłuchać tylko i wyłącznie coverów, a do tego jest to wydawnictwo live!


Angelo Kelly swoją muzyczną karierę rozpoczął w rodzinnym zespole The Kelly Family, która zdominowała rynek w Europie na początku lat 90. i praktycznie przez całą dekadę nie schodziła z list przebojów. Po roku 2000 popularność grupy zmalała, ale pomimo tego, że zespół formalnie nie istnieje nadal ma swoich wiernych fanów na Starym Kontynencie.

Po rozpadzie grupy prawie każdy z członków Kelly Family poszedł własną drogą. Angelo także rozpoczął karierę solową (pierwsze wydawnictwa muzyka ukazały się jeszcze, kiedy rodzinny zespół nadal istniał). Kelly wraz z zespołem podążył w stronę rocka i akustycznych utworów. Angelo nie stroni od występowania ze swoją rodziną tyle, ze nie są to już jego bracia i siostry z Kelly Family, a jego własna – także liczna, bo aż sześcioosobowa rodzina. Muzyk radzi sobie świetnie na estradzie zarówno z rodziną, rockowym zespołem czy w towarzystwie tylko jednego muzyka, który wspomagał go podczas ostatniej trasy koncertowej.

Idea najpierw trasy koncertowej Mixtape Tour, a później płyty Mixtape Live ma swój bardzo romantyczny początek w dalekiej przeszłości artysty. Muzyk nagrywał składanki na kasetach magnetofonowych, które przeważnie zawierały romantyczne utwory i dawał je swojej ukochanej, która później została jego żoną. Tak narodził się pomysł tournee.

Kelly postanowił odbyć trasę koncertową po miastach Europy pod szyldem Mixtape Live i wykonywać tylko i wyłącznie covery. Muzyk nie zagrał podczas żadnego z koncertów ani jednego utworu swojego autorstwa! Piosenki, które zostały wybrane nie były przypadkowe – większość z nich ma osobiste znaczenie dla Angelo. Podczas całej trasy artyście towarzyszył tylko jeden muzyk – Mathias Kraus – multiinstrumentalista grający m.in. na gitarze akustycznej, elektrycznej, basowej i pianinie.

Podczas pierwszej części trasy Angelo zarejestrował grane przez siebie utwory, aby następnie wydać je w formie płyty CD. Wydawnictwo noszące tytuł po prostu Mixtape Live zawiera 20 piosenek. W repertuarze znajdziemy kawałki zaliczane do bardzo skrajnych gatunków – od popowych piosenek do rockowych hymnów. Nie zabrakło także młodzieżowego akcentu w postaci coveru zespołu One Direction.

Mocny głos to znak firmowy Angelo Kelly, do tego ta barwa świetnie pasuje do akustycznych utworów. Taka też jest płyta Mixtape Live – w większości akustyczna, spokojna i pozwalająca całkowicie zrelaksować się słuchaczowi. Wydawnictwo otwiera gitarowa wersja utworu In The Air Tonight, ale największym zaskoczeniem całej płyty jest utwór zamieszczony jako drugi – cover Story Of My Life grupy One Direction – zespołu, za którym nie przepadam. Wersja wykonana przez Angelo Kelly bardzo przypadła mi do gustu – całkowicie akustyczne wykonanie tego międzynarodowego hitu i mocny głos artysty nie tylko niczego nie ujmuje piosence, ale wręcz przeciwnie – przeistacza ją w kawałek, który nareszcie mogę słuchać. Dlaczego dojrzały artysta zdecydował się na tak młodzieżowy hit? Odpowiedź jest prosta – Angelo ma nastoletnią córkę i to za sprawą Helen Kelly włączył do swojego repertuaru Story Of My Life podczas grania trasy Mixtape Tour.

Johnny B został utrzymany w podobnym do oryginału spokojnym, akustycznym klimacie. Zaskoczeniem może być natomiast wykonanie utworu Time After Time – czyli popowego hitu, do którego tylko z pozoru nie pasuje męski głos Angelo.

Where The Streets Have No Name – oryginalnie nagrany przez zespół U2 nie wzbudził we mnie aż takiego zaskoczenia, jak zdecydowana większość całej płyty ze względu na to, że Angelo Kelly od lat podczas swoich koncertów wykonuje covery Irlandczyków, a jego wybór zazwyczaj pada na wyżej wymieniony kawałek lub piosenkę One.

Ain’t No Sunshine nie odbiega zbytnio wykonaniem od oryginału. Kelly w niewielkim stopniu zmienił tylko linię melodyczną. O ile zmiany w takich utworach jak Story of My life wychodzą temu kawałkowi tylko na dobre, o tyle drastyczne zmiany w Ain’t No Sunshine mogły by zbytnio razić słuchaczy. Red Baron wykonany w jazzowo-funkowym stylu jest idealnym instrumentalnym połączeniem płyty (a wcześniej trasy koncertowej Mixtape Live w całość).

Don’t Look Back In Anger z delikatnym wokalem Angelo i całkowicie akustycznym wykonaniem daje świetny efekt, który może przyprawić słuchacza o ciarki na plecach i mimowolne nucenie razem z wykonawcą. Mat Piano Song to jedyny kawałek na krążku, który nie został wykonany przez Angelo Kelly, a muzyka, który towarzyszył mu podczas trasy koncertowej – multiinstrumentalistę Mathiasa Krausa – który na Mixtape Live prezentuje nam jeden z jego solowych, instrumentalnych utworów. Efekt jest zniewalający.

Hotel California zawiera nieco inną aranżację, która nie ujmuje przy tym niczego piosence. W utworze słychać charakterystyczny beat, na który składają się między innymi gitara akustyczna, pianino i instrumenty perkusyjne. Zróżnicowane tempo aranżacji doskonale eksponuje możliwości wokalne artysty – od delikatnego śpiewu, po mocny rockowy głos, a nawet recytację przypominającą nieco rap.

Dancing Queen okaże się jednym z największych zaskoczeń na całej płycie. Jak można wykonać akustycznie hit disco? Kelly pokazuje, że wykonując nawet takie hity i zmieniając je w dużym stopniu można zrobić coś świetnego, a najlepszym dowodem na to są entuzjastyczne głosy publiczności zgromadzonej na jednym z koncertów podczas trasy Mixtape Tour.. Jeśli ktoś kiedykolwiek pomyślał, że męski głos może nie pasować do takiego utworu to znaczy, że nie słyszał jeszcze tej wersji.

Dream On – przebój zespołu Aerosmith – w wykonaniu Angelo Kelly nie odbiega od oryginału. W wersji Irlandczyka także dominuje pianino, a głos artysty brzmi pewnie, bez potknięć i przede wszystkim czysto. Wiem, że w dzisiejszych czasach w studio nagraniowym można całkowicie wszystko zmienić, ale w przypadku Angelo jego głos na krążku i na żywo niczym się nie różni.

Po utworze z repertuaru Stevena Tylera i S-ki następuje Drum Solo, czyli popis gry na perkusji w wykonaniu Angelo, który od wielu lat ćwiczył grę na tym instrumencie i opanował go w stopniu mistrzowskim. Ten multiinstrumentalista zasiadając za zestawem perkusyjnym może do białej gorączki doprowadzić publikę, co również jest słyszalne na tym koncertowym CD.

Flugzeuge Im Bauch to jedyny utwór, który mnie nie zachwycił, a winę za to nie ponosi bynajmniej Angelo a to, że piosenka śpiewana jest po niemiecku. Change znowu pokazuje spektrum głosu wykonawcy. Kolejnym utworem jest przebój zespołu Bon Jovi – utwór Livin’ On A Prayer. Piosenka w wykonaniu Kelly nie zatraciła najważniejszego składnika – energii, jaka z niej emanuje od niemal pierwszych dźwięków, a zarówno podczas wykonywania jej przez muzyka na żywo jak i na Mixtape Live można było odczuć entuzjastyczną reakcję publiczności już od samego początku utworu. Wielokrotnie zdarza się, że gdy muzyk wykonuje sławny cover ta nowa wersja zbyt odbiega od oryginału i jest po prostu nie do przyjęcia dla fanów piosenki. Angelo nie ma tego problemu, a w przypadku Livin’ On A Prayer stworzył idealny kompromis własnego „ja” i klasycznego rockowego numeru Bon Jovi!

Still Haven’t Found to drugi po Where The Streets Have No Name utwór zespołu U2, który znalazł się na tym albumie. Dla osób, które od lat śledzą muzyczną karierę Angelo Kelly nie jest to absolutnie żadnym zaskoczeniem – artysta od lat śpiewa piosenki grupy podczas swoich koncertów.

Seven Nation Army oryginalnie wykonywany przez zespół White Stripes jest bardzo charakterystyczny ze względu na pulsujący rytm perkusji, który dominuje w całym kawałku. Kelly niewiele zmienił w tym utworze, dzięki czemu został zachowany perkusyjny rytm, a Angelo mógł pokazać, że jest jednym z lepszych perkusistów. When I Was In Town to z kolei jedyny numer z repertuaru grupy The Kelly Family, który został wykonywany podczas pierwszej części trasy koncertowej Mixtape Live, a następnie znalazł się na płycie. Nie jest to utwór pierwotnie wykonywany przez Angelo – tym razem Kelly wziął na warsztat piosenkę swojego starszego brata – Johna. Kawałek w wykonaniu muzyka wypadł bardzo dobrze, a do tego przynajmniej w moim wypadku wyzwolił pewne pokłady sentymentu spoczywające w mojej głowie. Album wieńczy utwór Fileds Of Gold, który wydaje się idealnym zamknięciem Mixtape Live.




Komentarze