[Recenzja] Slash i Anthony Bozza „Slash”

fot. materiały prasowe

Biografia Slasha, która w 2007 roku ukazała się na rynku amerykańskim przez polskie wydawnictwo Kagra została wydana dopiero w 2011 roku. Nie zawiera więc opisu najnowszego etapu kariery muzyka, czyli projektu pod tytułem "Slash ft. Myles Kennedy & The Conspirators”. Fakt ten nie przeszkadza mi jednak uznać tej książki za jedną z najlepszych heavymetalowych biografii. A może za najlepszą?!


Książka rozpoczyna się krótkim wstępem Slasha zatytułowanym "Po namyśle", w którym artysta opisuje przełomowy moment w swoim życiu - wszczepienie rozrusznika serca, który ma od 35 roku życia. Był to ważny etap w jego życiu ze względu na zmiany i decyzje powzięte po tym zdarzeniu (m.in. ślub z Perlą i większa dbałość o samego siebie).

Rozdział pierwszy zaczyna się "standartowo", czyli od daty i miejsca urodzenia; Slash, a właściwie Saul Hudson urodził się i do szóstego roku życia wychowywał w Wielkiej Brytanii by następnie wraz z rodzicami przeprowadzić się do USA. Nietypowe dzieciństwo jakie spędził najpierw w Anglii, a potem w Stanach Zjednoczonych, rozstanie rodziców i burzliwy okres bycia nastolatkiem momentami wydaje się powieścią fantastyczną. Okazuje się, że to prawda! Wiedzieliście, że Slash był „kleptomanem”?

Publikacja ta zabiera nas także "za kulisy" pierwszych zespołów muzyka takich jak: Tidus Sloan czy Black Sheep. Slash uchyla rąbka tajemnicy zapraszając czytelnika w podróż do tych etapów swojego życia, w których poznawał każdego z muzyków GunsN'Roses z osobna (mowa oczywiście o pierwszym składzie grupy), jak i pierwszych kroków stawianych przez zespół na muzycznej scenie LA (a później na światowych estradach i stadionach). Każdy, kto chce się dowiedzieć jak ciężką drogę przeszli od knajpianych koncercików, poprzez poszukiwania odpowiedniej wytwórni płytowej, managera i producenta, aż do nagrywania Apetite for Destruction powinien sięgnąć po tę książkę.

W swojej biografii (celowo nie nazywam jej autobiografią ze względu na współautora Anthony’ego Bozzę) muzyk dokładnie ukazał nam proces wewnętrznego rozkładu Gunsów (jednocześnie Slash cały czas podkreśla, że jest to jego subiektywna opinia, która z całą pewnością różni się od wersji Axla). Gitarzysta uważa, że przełomowy moment (destrukcji zespołu) nastąpił mniej więcej w tym czasie, kiedy Rose po raz pierwszy opuścił koncert GunsN’Roses. Od tego momentu zdarzało się to coraz częściej by po jakimś czasie stać się normą. W połączeniu z całkowitym zdominowaniem zespołu przez Axla Rose'a i wymuszeniu, aby nazwa i logo GunsN'Roses stała się tylko i wyłącznie jego własnością przeistoczyło się w coś na kształt katalizatora, który spowodował odejście Slasha z szeregów grupy. Książka całkiem nieźle oddaje też  to, z czym musi borykać się każdy muzyk walczący z uzależnieniem alkoholowym i narkotykowym – pokazuje drogę, jaką każdy z nich musi przejść, żeby uwolnić się od swoich demonów.

Tę mającą ponad czterysta stron biografię przeczytałam w ciągu kilku dni przede wszystkim przez sposób, w jaki została napisana – czytając odnosi się wrażenie jak gdyby słuchało się tych barwnych i do bólu szczerych opowieści przy barowym stoliku i - zważywszy na to, że muzyk od 2006 roku pozostaje wolny od używek - ze szklanką herbaty w dłoni. Czyta się ją jednym tchem! Jest to jedna z najlepszych biografii muzycznych na rynku wydawniczym i z całą pewnością "lektura obowiązkowa" każdego fana Gunsów! Miejmy nadzieję, że za kilka lat pojawi się druga część, tym razem opowiadająca historię Slash ft. Myles Kennedy & The Conspirators i innych projektów, które mają dopiero nadejść.



Komentarze