fot. Paulina Łyszko |
Zespół HEY już niedługo – 22 kwietnia
wyda swój 11. studyjny album zatytułowany Błysk.
Grupa postanowiła wyruszyć w mini trasę koncertową – przedBłysk w ramach, której 9 kwietnia zagrała koncert w krakowskim
klubie Kwadrat.
HEY postanowił przedpremierowo podzielić się z fanami swoim najnowszym,
studyjnym wydawnictwem zatytułowanym Błysk. W ramach mini trasy
koncertowej – przedBłysk – zaplanowano zaledwie siedem koncertów. Od
ostatniego studyjnego krążka grupy minęły już 4 lata; później na rynku
wydawniczym ukazał się jeszcze koncertowy album – Hey w Filharmonii. Szczecin Unplugged
nic dziwnego, że nowy singiel promujący nadchodzące wydawnictwo Prędko,
Prędzej wzbudza tyle emocji.
Koncert
w Krakowie był nie lada gratką, dla tych, którzy chcieli usłyszeć nowy materiał
zespołu jeszcze przed wydaniem krążka. Najpierw na scenę weszli sami
instrumentaliści rozpoczynając pierwszy utwór zatytułowany Błysk (pełniący w pewnym
sensie rolę intro całego występu),
następnie rozległ się śpiew Katarzyny Nosowskiej (przypominający bardziej monotonną recytację),
która za kulisami wykonała niemal cały utwór (a może jednak było to puszczone nagranie?). Dopiero po pierwszym kawałku
artystka pojawiła się na scenie krakowskiego klubu Kwadrat.
Występ
HEY można było podzielić na dwie
części – pierwsza z nich zawierała aż dziesięć utworów i były to w całości (i
według odpowiedniej kolejności) wykonane przedpremierowo utwory z nadchodzącej
płyty. Na drugą część – dużo krótszą – składały się starsze kompozycje grupy
zarejestrowane w różnych latach działalności zespołu.
Po
niemal każdym utworze następowały charakterystyczne dla Kasi Nosowskiej krótkie
„przemowy” pełne skromności, kokieterii, żartów i „obaw”, czy aby na pewno
publiczność nie nudzi się słuchaniem materiału, którego nie zna, przez co nie
może wtórować zespołowi chóralnym śpiewem.
Drugą
część setu tworzyły starsze piosenki
zespołu – był to tylko niewielki wycinek bogatej twórczości grupy HEY. Szkoda, że zabrakło tych
najbardziej znanych, kultowych dziś kompozycji z początku lat 90. Jestem jednak
w stanie zrozumieć ograniczającą artystów ilość czasu i trudny wybór w
komponowaniu koncertowej setlisty. Podczas tego koncertu nacisk położony był
przede wszystkim na nowy materiał i kameralny klimat, nie zaś na przypominanie
największych hitów…
Nowy
materiał zespołu został pozytywnie przyjęty przez krakowską publiczność, która
wbrew „obawom” Katarzyny Nosowskiej
wcale nie była znudzona premierowymi utworami, a wręcz przeciwnie, żywo
reagowała na kolejne kompozycje. Nowe piosenki HEY to pewien kompromis pomiędzy nowym i starym: elektronicznym brzmieniem
oraz pełnymi przesteru gitar czy interesujących partii solowych. Z całą
pewnością sięgnę po to wydawnictwo, żeby przypomnieć sobie koncertowe emocje i
zweryfikować odczucia względem nowego materiału grupy po upływie czasu.
Kolejnym
zaskoczeniem może być wiek publiczności, który był niemal tak zróżnicowany, jak
zaprezentowany przez zespół repertuar. Wśród publiki można było zauważyć
zarówno bardzo młode osóbki, jak i fanów, którzy najprawdopodobniej są z grupą
od początku. Ogromnym atutem koncertu był kameralny klimat, który sprawiał, że
dało się poczuć większą więź z występującym na scenie zespołem.
Premiera
płyty Błysk zaplanowana jest na 22 kwietnia bieżącego roku.
Paulina
Łyszko
Galeria (fot. Paulina Łyszko):
Komentarze
Prześlij komentarz