Dzisiaj swoją premierę ma piąty studyjny
album amerykańskiego zespołu Alter Bridge. Wydawnictwo zatytułowane The Last Hero ukazało się nakładem
wytwórni Napalm Records.
„Za każdym razem, kiedy nagrywamy płytę
moim jedynym celem jest to, żeby ludzie po prostu myśleli, że [płyta] jest
lepsza od poprzedniej. Ostatnim razem bardzo naciskaliśmy na siebie i wiedzieliśmy, że musimy naciskać na siebie
jeszcze bardziej tutaj” – wspomina proces tworzenia płyty The
Last Hero Mark Tremonti.
„Zawsze dążymy do tego. Kiedy
rozpoznaliśmy skąd pochodzimy, chcieliśmy rozbudować to, czym Alter Bridge
jest. Płyta jest definitywnie eksploatuje temat bohaterów – czy to brak
bohaterów, potrzeba bohaterów, czy hołd dla bohaterów. Jest tam historia” – kontynuuje Myles
Kennedy.
Myles zakończył tournee ze Slashem, Mark
Tremonti zakończył promocję drugiej solowej płyty i w styczniu bieżącego
roku zespół ponownie spotkał się w komplecie w studio nagraniowym razem z
producentem Michaelem „Elvisem” Baskettem, aby stworzyć piąty studyjny album
grupy. Efektem pracy jest trzynaście premierowych kompozycji, które składają
się na album The Last Hero. Jak wyszło?
Wydawnictwo
otwiera utwór Show Me A Leader – jeden z kilku wcześniej udostępnionych
singli. Już na początku płyty dostajemy mocny, wpadający w ucho i głowę
kawałek, który wybija się wyraźnie spośród reszty materiału. Co prawda numer
rozpoczyna się niepozornym, trochę brudnym gitarowym riffem, jednak później zamienia
się w energetyczną bombę. Zespól słusznie wybrał ten utwór na jeden z singli
promujących niniejsze wydawnictwo, a chwytliwy refren z całą pewnością będzie
mocnym punktem każdego koncertu Alter
Bridge! A o czym traktuje tekst utworu? „Tekstowo
zdecydowanie jest odzwierciedleniem frustracji, którą wielu ludzi odczuwa w
związku z obecnym stanem świata. Świat szuka zaufanego, efektywnego
przywództwa, a nie tego niegodnego show, które robi kpinę z naszego systemu” –
mówi Kennedy.
The
Writing On The Wall od razu
rozpoczyna mocny, pulsujący, gęsty riff, który dosłownie wgryza się w pamięć.
Wokal Mylesa jest dużo bardziej
„zadziorny”. Warto zwrócić także uwagę na rozbudowane solo gitarowe, które
(tak, jak reszta sol gitarowych) została zarejestrowana w inny, niż zazwyczaj
sposób. „Nie chcemy powtarzać tego samego
w kółko. Chcemy, żeby wszyscy zgadywali. Są tam trzy nowe tuningi i to pomogło
trzymać nas w natchnieniu. Nigdy nie
nagrywałbym na siedmiostrunowej [gitarze] aż do teraz. To jest pierwsza płyta, gdzie Myles planował swoje solo uprzednio. W przeszłości on wykonałby je
swoim magicznym, improwizowanym’ dotykiem’. To czego dokonał jest niesamowite.
Ja i Slash razem twierdzimy, że jest najlepszym gitarzystą w naszych zespołach”
– wyjaśnia Mark Tremonti.
The
Other Side także zostało wybrane
na singiel promujący album, dzięki czemu fani zespołu mogli poznać kawałek
jeszcze przed premierą. Ten mroczny numer wyróżnia się niezłymi gitarami i nieco
innym sposobem śpiewania Kennedy’ego
oraz niecodziennym solo gitarowym, które ni to przypomina nienastrojoną gitarę,
ni to dziwną piłę. My Chapion to mój kolejny faworyt z tego krążka! Energiczny, ze
świetną melodią i genialnym, nieco ejsidisowskim
przewodnim riffem daje wybuchową mieszankę.
Poison
In Your Veins powraca do mrocznych
klimatów. „Ta piosenka pokazuje
wewnętrzny dialog w jednej głowie; służy przypomnieniu, żeby przeżyć życie
odważnie, korzystać z szans i bezsprzecznie wierzyć w siebie. Nie jest to nowy
dla nas temat, ale definitywnie jest to jeden z tych [tematów], które nigdy nie będą przereklamowane” –
wyjaśnia Myles Kennedy. Mroczna
linia melodyjna idealnie odzwierciedla trudny temat poruszany w piosence. Cradle
To The Grave to wolniejszy numer, który charakteryzuje się chwytliwymi
akustycznymi riffami (doprawionymi odpowiednio ciężkimi gitarami) i świetnym wokalem. Utwór jest moim następnym
faworytem z płyty.
Losing
Patience to kolejna kombinacja
chwytliwych refrenów, dobrych gitar i wokalu. W utworze poza gitarami i głosem Mylesa wyróżnia się też perkusja, która
swoim groovem napędza cały utwór. This
Side Of Fate to zachwycający numer z rozbudowaną solówką i hipnotycznym
wokalem. You Will Be Remembered to piękna ballada, która na pewno
zachwyci fanów zespołu podczas nadchodzącego tournee. „To hołd dla bohaterów, którzy służyli krajowi, albo społeczeństwu” –
wyjaśnia Myles. „Piosenka dotyka tematu nadzwyczajnego poświęcenia żołnierzy, policji i
strażaków, tego ile są w stanie od siebie dać” – kontynuuje muzyk. Crown
On A Wire także ma w sobie pierwiastek idealnie chwytliwego refrenu, a
i reszta kawałka jest niczego sobie.
Tytuł
Twilight
ze względu na moje skojarzenia z pewną sagą o wampirach nie brzmi
zachęcająco, na szczęście utwór okazuje się lepszy niż twórczość Meyer. Island
Of Fools ma jedne z najmocniejszych riffów na całym albumie.
Wydawnictwo zamyka trwający prawie siedem minut tytułowy utwór. The
Last Hero – hipnotyczny numer z przejmującym wokalem. „Czy to dzisiaj, 100 lat temu, czy 1000 lat
temu bycie człowiekiem na tej planecie nigdy nie jest łatwe. Przechodzimy [w
życiu] wiele. Potrzeba bohaterów,
pozytywnych wpływów i dobrego przywództwa jest oczywista, ale my definitywnie
potrzebujemy tego właśnie teraz” – wyjaśnia Myles.
Alter Bridge powrócili w wielkim stylu! Nowa płyta zespołu zachwyca
gitarami, melodiami, chwytliwymi refrenami… słowem ma wszystko, czego możemy
oczekiwać od nowego krążka zespołu. Odnoszę wrażenie, że przerwa w działalności
spowodowana współpracą Kennedy’ego
ze Slashem i solowe projekty Tremontiego tylko wyszły formacji na
dobre, a Alter Bridge powraca
silniejsze. Jednak największą próbą dla nowego materiału będzie zbliżająca się
trasa koncertowa (w ramach której zespół 16
listopada zagra koncert w katowickim Spodku).
Ocena:
9.5/10
Paulina
Łyszko
Komentarze
Prześlij komentarz