Maurycy Nowakowski „Riverside. Sen w wysokiej rozdzielczości” [Recenzja]


16 listopada nakładem wydawnictwa In Rock ukazała się pierwsza biografia zespołu Riverside zatytułowana Riverside. Sen w wysokiej rozdzielczości autorstwa Maurycego Nowakowskiego.


Może się wydawać, że po śmierci gitarzysty zespołu Riverside – Piotra Grudzińskiego – który odszedł 21 lutego 2016 roku nadszedł idealny moment na napisanie biografii grupy dokumentującej pierwsze 15 lat istnienia formacji i decyzja o powstaniu publikacji zapadła niedawno. Tymczasem książka zaczęła powstawać jeszcze przed śmiercią muzyka. „Piętnaście lat minęło, czekamy na drugie piętnaście. Co najmniej! Pod takim nieformalnym hasłem pracowałem. Spóźniony już nieco, z ciążącym na barkach przekroczonym deadlinem, pisałem ostatni rozdział w lutym 2016 roku. 21 lutego przekonałem się po raz kolejny, że w życiu nie ma przypadków i nawet obsuwy mają swój wyższy sens.” - pisze we wstępie autor. Maurycemu Nowakowskiemu przyszło nie tylko udokumentować pierwsze 15 lat istnienia Riverside w publikacji Sen w wysokiej rozdzielczości, ale zamknąć pewną epokę zespołu.

Nowakowski w swojej książce zgrabnie odpiera także zarzut, jakoby na monografię Riverside było za wcześnie: „Gdy w 2014 roku rozpoczynałem pracę nad tą monografią, pojawiały się pojedyncze głosy, że na tego rodzaju opracowanie jest za wcześnie. Mając świadomość, że zespół wciąż jest młody i dopiero na fali wznoszącej, uparłem się jednak, że zbliża się dobry moment na pierwsze podsumowanie jego drogi. Nigdy nie wątpiłem w sens tej książki. Już pierwsze rozmowy z muzykami (maj 2014 roku) potwierdziły, że to był ostatni moment na start operacji „monografia zespołu”. Już wówczas dogrzebanie się do niektórych wspomnień okazało się bardzo trudne, pojawiały się rozbieżności, luki w pamięci. Wszyscy zaangażowani w ten projekt musieli włożyć spory wysiłek, aby niektóre wydarzenia odtworzyć i dokładnie umiejscowić na osi czasu. Po śmierci Piotra Grudzińskiego jeszcze bardziej umocniłem się w przekonaniu, że miałem rację (…)” – pisze we wstępie, bądź jak kto woli, rozdziale zerowym autor.

Na początku Snu w wysokiej rozdzielczości tradycyjnie poznajemy biografie muzyków – autor rozpoczyna przedstawieniem sylwetki lidera Riverside, Mariusza Dudy – by płynnie przejść do losów pozostałych członków zespołu. Każda biografia muzyczna powiela pewien schemat – przecież w takiej publikacji nie może zabraknąć pierwszego rozdziału opisującego nie tylko biografie poszczególnych członków opisywanej formacji oraz to, jak doszło do skrzyżowania się dróg muzyków. Nowakowski z łatwością wybrnął z pułapki, jaką jest nuda przedstawiając losy członków przed erą Riverside (jak i w jej trakcie) w malowniczy, intrygujący sposób.


Ogromny wpływ na Riverside. Sen w wysokiej rozdzielczości miała także rozległa wiedza autora z dziedziny rocka progresywnego (przez co w monografii znajdziemy wnikliwe analizy twórczości grupy z wyszczególnionymi wpływami z rockowego – i nie tylko – świata) oraz pisarskie doświadczenie. Maurycy Nowakowski ma na swoim koncie między innymi monografię grupy Genesis, Petera Gabriela, czy Phila Collinsa oraz liczne artykuły. Autor napisał również… dwie powieści fabularne (sic!): Okrągły przekręt i Plagiat – to chyba najlepszy dowód na to, że doświadczenie zebrane podczas pracy nad poprzednimi publikacjami (zwłaszcza tymi fabularnymi) przełożyło się na powstanie obrazowo napisanej monografii Riverside, która nie dość, że dopracowana jest w najdrobniejszych szczegółach, to jeszcze czyta się ją niczym wciągającą powieść!

Historia formacji zatacza szerokie kręgi w muzycznym światku – szczególnie w Warszawie oraz Węgorzewie – i muszę przyznać, że dosyć zabawnie czyta się fragmenty dotyczące ludzi, których teraz wszyscy znamy (mniej lub bardziej) ze stołecznych magazynów muzycznych, klubów koncertowych, czy metalowej sceny, kiedy przyzwyczajeni jesteśmy do biografii opisujących nieznanych nam ludzi z otoczenia opisywanego w publikacji zespołu. To jest kolejny atut tej książki. 

Głównym „budulcem” biografii były wywiady, których członkowie zespołu udzielili Nowakowskiemu – publikacja jednak, na szczęście, nie przybrała dość oklepanej formy wywiadu-rzeki, a dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach historii grupy, która na muzycznej scenie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. I wiecie co? Mam nadzieję, że to właśnie Maurycy Nowakowski napisze kontynuację losów formacji.

Riverside. Sen w wysokiej rozdzielczości przypadnie do gustu nie tylko tym najzagorzalszym fanom formacji, nabywającym wszystko, co pojawia się na rynku i jest związane z zespołem, ale także osobom, które dopiero poznają Riverside


Ocena: 10/10

Paulina Łyszko


Komentarze