Warbringer zdradza pierwsze szczegóły dotyczące nowego wydawnictwa

(C) Napalm Records
Zespół Warbringer zdradził pierwsze szczegóły dotyczące nowego studyjnego albumu. Krążek zatytułowany Woe To The Vanquished ukaże się 31 marca 2017 roku nakładem wytwórni Napalm Records.


Piąty studyjny album zespołu Warbringer zostanie zatytułowany Woe To The Vanquished i ukaże się 31 marca nakładem wytwórni Napalm Records.

Dla muzyki na tej płycie przearanżowaliśmy siebie po wielu eksperymentach przy Empires Collapse i zdecydowaliśmy, że chcemy zrobić płytę, która od początku do końca będzie bardziej bezlitosna, bezwzględna i okrutna, ale także wniesie nieco melodyjności i progresywnego rozsądku. To, z czym skończyliśmy jest płytą, która ma wiele cech klasycznego thrashu, ale także wiele ekstremalnego metalu i raczej unikalną wersję tej mieszanki. Jest ogólnie szybciej i bardziej znaczące, niż wszystko, co wypuściliśmy, ale także ma naszą największą i najambitniejszą piosenkę, 11-minutową „When The Guns Fell Silent”, która zamyka płytę” – opisuje John Kevill, lider zespołu.

Krążek został wyprodukowany i zmiksowany przez Mike’a Plottnikoffa (Fear Factory, In Flames), zmasterowana przez Howiego Weinberga (Slayer, Pantera) z okładką wykonaną przez Andreasa Marshalla (Sodom, Blind Guardian, Obituary).



Lider formacji opowiada także o okładce nadchodzącego wydawnictwa: „Jest bezpośrednio oparta na zdjęciu, które pochodzi z końca Pierwszej Wojny Światowej – ponury pomnik, piramida 12 000 szpiczastych niemieckich hełmów w samym środku Nowego Jorku. To co mnie uderzyło w tym obrazie, to po pierwsze, jak chorobliwe wydaje się celebrowanie śmierci 12 000 mężczyzn i nazywanie to zwycięstwem”.

Kevill wyjaśnia także znaczenie tytułu: „Tytuł „Biada dla pokonanych” pochodzi z wczesno rzymskiej historii – zanim stali się wielkim imperium, w 390 roku p.n.e mnóstwo Galów prowadzonych przez wodza nazwanego Brennus zaatakowała Rzym i zajęła całe miasto oprócz wzgórza Kapitolu. Z tego wniesienia pokonani Rzymianie dokonali wymiany; zapłacili 1 000 funtów złota armii gaelickiej, żeby ta opuściła miasto bez dalszego rozlewu krwi. Rzymianie przynieśli złoto przed Brennusem, który miał własną skalę do mierzenia złota. Na skali Galów rzymskie tysiąc funtów złota zmierzono jako mniej, co doprowadziło Rzymian do narzekania, że skala była sfałszowana (najprawdopodobniej była). W odpowiedzi na to Brennus rzekł „Vae Victis” (Woe To The Vanquished) i rzucił swój miecz na przeciwwadze. Ponieważ Rzymianie przegrali, musieli zapłacić sfałszowaną sumę złota oraz ciężar miecza (…). Ironią tutaj jest to, że ślubowanie tego typu poniżenia nigdy więcej się nie zdarzy, Rzymianie stali się starożytną maszyną wojenną, która podporządkowała sobie większość starożytnego świata. Na płycie „Woe To The Vanquished” jest mowa w ironicznym, szyderczym tonie – pokonani są deptani i czas idzie naprzód, nieczuły, i zapomina o istnieniu”.

„Jedną z najlepszych rzeczy w heavy metalu jest to, że jest to gatunek, w którym możesz wyrazić cięższe tematy, niż „Spotkałem (dziewczynę/chłopaka) i byłem (szczęśliwy/smutny). Szukałem najbardziej monolitycznego zła, jakie mogłem znaleźć, aby napisać o tym z tą destrukcyjną, intensywną muzyką… I nie musiałem szukać nigdzie indziej, tylko w rzeczywistości. Zapomnij o Szatanie, to bajka dla dzieci. Prawdziwe zło czai się w sercu mężczyzny”- mówi muzyk.

Zobaczcie making of albumu:





Paulina Łyszko

Komentarze