22 kwietnia nakładem wydawnictwa In Rock ukazała się pierwsza polska biografia zespołów Type O Negative i Carnivore autorstwa Macieja Krzywińskiego.
Przyznam się Wam do czegoś: nie czytałam pierwszej książki Macieja Krzywińskiego pod tytułem Faith No More. Królowie Życia (i inne nadużycia). Powodem tego niedopatrzenia nie jest bynajmniej niechęć do autora publikacji, którego felietony czytuję i uwielbiam od lat, a to, że twórczość zespołu Faith No More nie jest mi tak bliska, jak formacji Type O Negative. Po przeczytaniu Zgniłej Zieleni podjęłam jednak decyzję o niezwłocznym nadrobieniu lektury.
Peter Steele był osobą, pełną sprzeczności i paradoksów, których opisanie nie należało do łatwych. Zwłaszcza, jeśli efektem miała być naprawdę dobra książka. Maciej Krzywiński nie tylko podołał zadaniu, ale przedstawił postać „wrażliwego wielkoluda” swobodnym stylem pisania bez sztywnych ram. W tym wypadku język felietonu (jednej z najbardziej wymagających form dziennikarskich) spotkał się z elementami biografii tworząc zaskakujące połączenie. Ten niezwykły crossover pokazuje, że biografia muzyczna wcale nie musi nudzić – wręcz przeciwnie – czyta się ją niczym dobrą (no dobrze… bardzo dobrą) powieść.
Krzywiński zebrał materiał badawczy wykraczający poza muzyczne
rejony (czego efektem jest prawie 500 stron, w tym zajmująca około 170 stron
historia Carnivore opisana w
obiektywny i rzetelny sposób). W publikacji z historią Petera i jego kolejnych
zespołów (Hot Ice, Northern Lights, Fallaout, Carnivore, Repulsion i TON)
przeplata się zgrabnie wpleciona historia Stanów Zjednoczonych, ówczesnej
polityki, czy… Józefa Stalina. Niebagatelny wpływ na książkę ma także nieco
ironiczny humor (szlifowany przez lata w felietonach na łamach magazynu Metal
Hammer), który nie tylko zmniejsza dystans pomiędzy czytelnikiem i autorem, ale
również w połączeniu z obrazowym, gawędziarskim stylem pisania Krzywińskiego pozwala zatopić się w
lekturze. Mam nadzieję, że autor nie poprzestanie na wydaniu dwóch książek,
ponieważ byłoby to jawne zmarnowanie talentu.
Komentarze
Prześlij komentarz