Blues Pills „Lady In Gold Live In Paris” [Recenzja]


Zespół Blues Pills 3 listopada br. nakładem wytwórni Nuclear Blast Records wydał pierwsze w swojej historii koncertowe DVD. Krążek nosi tytuł Lady In Gold Live In Paris i zawiera zapis koncertu z 2016 roku. Czy wydawnictwo w pełni oddaje „koncertowego ducha” występów formacji?


Blues Pills miałam okazję podziwiać i fotografować w marcu ubiegłego roku w krakowskim klubie Kwadrat (efekty pracy możecie znaleźć TUTAJ). Zachwyciła mnie wtedy sceniczna żywiołowość wokalistki grupy – Elin Larsson – która zaczarowała krakowską publikę, a reszta członków zespołu stworzyła niepowtarzalny klimat na żywo. Dlatego kiedy tylko dowiedziałam się, o tym, że grupa wyda koncertowe DVD zaczęłam się zastanawiać, czy reżyser i ekipa sprosta trudnemu zadaniu uchwycenia koncertowej energii grupy. 



Wydawnictwo rozpoczyna się od kulis – w krótkim fragmencie możemy zobaczyć sceniczny rytuał formacji, grupowy uścisk i szybki wybieg na scenę. Już po kilku sekundach DVD można zauważyć, że także stylistyka krążka utrzymana jest w konwencji przełomu lat 60. i 70., od razu przywodząc na myśl filmy dokumentalno-koncertowe poświęcone grupom pokroju The Doors.

Muszę przyznać, że zespół i ekipa filmowa osiągnęła swój cel. Już od pierwszego numeru – tytułowego Lady In Gold – widać, że na wydawnictwie chciano uchwycić 100% koncertowego Blues Pills. Będzie to nie tylko niezły wehikuł czasu pozwalający przenieść się prosto do koncertowej sali, ale także całkiem nieźle pokaże tym fanom, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć grupy w akcji, czym jest koncert zespołu.





Lady In Gold Live In Paris zawiera szesnaście koncertowych utworów. W setliście znalazły się zarówno piosenki z najnowszego krążka formacji – wydanego w 2016 roku dobrze przyjętego albumu Lady In Gold, jak i starsze kawałki. Na wydawnictwie nie zabraknie więc: Little Boy Preacher, Bad Talkers, High Class Woman, Black Smoke, Bliss, You Gotta Try, Devil Man, Won’t Go Back i magicznego Rejection.

Wydawnictwo pozwoliło mi „odpłynąć” – oderwać się od rzeczywistości i przenieść na chwilę nie tylko z powrotem do zatłoczonej, zadymionej koncertowej sali, ale także – za sprawą filmowego kunsztu (odpowiednich filtrów i ujęć) do epoki Dzieci Kwiatów. Dla każdego wielbiciela Blues Pills DVD jest oczywiście pozycją obowiązkową, ale jestem też przekonana, że spodoba się nie tylko fanom grupy.


Ocena: 10/10

Komentarze