fot. Romana Makówka |
14 i 15 grudnia w warszawskim klubie Progresja odbyły się dwa wyjątkowe koncerty, czyli całkowicie wyprzedane Merry Christless. Zapraszam do przeczytania relacji i obejrzenia galerii zdjęć z piątkowego wydarzenia.
Dla fanów zespołu Behemoth musiała być to nie lada gratka nie tylko ze względu na fakt, iż formacja zagrała w tym roku w Polsce zaledwie trzy koncerty – w tym właśnie dwa podczas Merry Christless – ale także na scenie podczas środkowego setu pojawiali się byli członkowie grupy, w tym były perkusista Baal.
Bilety na zapowiedziany na 15 grudnia w Warszawie Merry Christless rozeszły się niczym świeże bułeczki. Nic więc dziwnego, że organizatorzy – firma Knock Out Productions – postanowiła zorganizować dodatkowy koncert 14 grudnia (który również całkowicie się wyprzedał). Cóż, przypuszczam, że nawet trzeci termin nie wyczerpałby zapotrzebowania…
Wydarzenie tuż przed godziną osiemnastą rozpoczął pochodzący z Sosnowca Mentor, który obecnie promuje album Guts, Graves And Blasphemy. Choć w klubie Progresja nie było jeszcze tłumów, widać było, że publika dobrze przyjęła krótki występ formacji. Po Mentorze na scenie pojawili się Witchmaster, w którym za zestawem perkusyjnym zasiada Zbigniew Promiński, czyli Inferno z Behemotha. Formacja ma na swoim koncie pięć długogrających krążków, a ostatni z nich – Antichristus ex utero – pochodzi z 2014 roku.
Podczas swojego występu zespół Mgła zagrał na żywo w całości album Exercises in Futility zawierający sześć utworów. Niektórzy fani mogli więc poczuć niedosyt. Pochodzący z Czech Master’s Hammer swój koncert uświetnił powalającą grafiką, która nawet z tyłu robiła piorunujące wrażenie. Czesi wciąż promują wydany w ubiegłym roku album Formulae, z którego sporo materiału znalazło się w koncertowej setliście grupy.
Kilkanaście minut po dwudziestej drugiej na scenie pojawił się Behemoth, który na Merry Christless zaplanował dla swoich fanów wiele atrakcji. Ten wyjątkowy występ składał się z dwóch setów. Pierwszy – zagrany w obecnym składzie - obfitował w takie kawałki, jak: Lucifer, Blow Your Trumpets Gabriel, Ora Pro Nobis Lucifer, Demigod i cover formacji Siekiera – Ludzie Wschodu. Podczas drugiej części na scenie pojawili się byli członkowie formacji – basista Les i perkusista Baal - którzy nagrywali wydaną w 1996 roku płytę Grom oraz Mateusz „Havok” Śmierzchalski. W setliście znalazły się między innymi: Lasy Pomorza, Cursed Angel Of Doom, Decade Of Therion, Hidden In A Fog, czy Transylvanian Forest. Na scenie widać było „chemię” pomiędzy muzykami oraz jak ogromną przyjemność sprawia im ponowne granie razem.
Wśród uczestników koncertu dało się zauważyć pewną tendencję – zwykły corpse paint, czy czarna koszulka już nie wystarcza – teraz warto wystylizować się na Adama Darskiego w wersji codziennej. A tak na serio – całkiem sporo fanów z okazji wydarzenia postanowiło wiernie upodobnić się do swojego idola. Wieczór zwieńczyło wręczenie złotych płyt przez wytwórnię Mystic Production za sprzedanie 15 tysięcy kopii albumu The Satanist w Polsce.
Zobaczcie
galerię zdjęć z tego wydarzenia autorstwa Romany
Makówki:
Mgła:
Komentarze
Prześlij komentarz