Projekt Mickiewicz - Stasiuk - Haydamaky: prezentuje teledysk do "Inwokacji"

fot. zdjęcie z planu autorstwa J. Bakunowicz

"Na początku ubiegłego roku pisarz Andrzej Stasiuk wraz z Haydamaky, ukraińskim zespołem sceny World Music, nagrali album z twórczością Adama Mickiewicza. To 10 utworów opartych na tekstach Sonetów Krymskich, Dziadów, Konrada Wallenroda, Reduty Ordona czy Liryków Lozańskich" - zapowiada Wydawnictwo Agora. Dzisiaj w sieci pojawił się teledysk do Inwokacji. Zobaczcie nagranie! 

"Album został entuzjastycznie przyjęty na polskim i ukraińskim rynku muzycznym, o czym świadczy przyznana w listopadzie 2018 roku Złota Płyta, a na początku tego roku nominacja do Fryderyków. Artyści postanowili zwieńczyć projekt MICKIEWICZ-STASIUK-HAYDAMAKY jedenastym utworem, który w wersji cyfrowej trafił przed wakacjami na rynek. Do projektu zostali zaproszeni 3 artyści, którzy na swój sposób, obok Andrzeja Stasiuka, zinterpretowali Mickiewicza. To białoruski poeta, tłumacz i raper Vital Ryzhkou, Mamadou Diouf -senegalski działacz społeczny i muzyk z polskim obywatelstwem oraz Adeb Chamoun, Syryjczyk mieszkający i działający w Polsce perkusjonista i wokalista. Białoruski przekład zrobił współczesny białoruski poeta Andrej Chadanovič" - informują wydawcy. 



"Utwór i teledysk wyprodukowała agencja PUGU art (wydawca albumu Mickiewicz-Stasiuk-Haydamaky) oraz Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie. Teledysk był kręcony w kilku lokalizacjach. W Lublinie, w Warszawie, w Gardzienicach, na Podlasiu, w Beskidzie Niskim oraz w Wilnie. Fabuła teledysku to podróż wokalisty Haydamaky, Oleksandra Iarmoly przez gościnną Polskę, oglądana później przez niego i Andrzeja Stasiuka. Bohater odwiedza miejsca w różny sposób eksponujące otwartość Polski i przypominające o wciąż aktualnym zobowiązaniu budowania domu dla wszystkich.Jest więc polsko-ukraińsko-białoruskie Podlasie, zachwycające pejzażami i cerkwiami. Jest Beskid Niski, który pozostał miejscem spotkań kultur polskiej, łemkowskiej, żydowskiej. W obrazach klipu pojawiają się lubelskie bramy starej części miasta, pamiętające wielokulturowego ducha królewskiego grodu. W końcu jest i miejsce magiczne i sakralne – Ostra Brama w Wilnie, bez której historia Polski byłaby niepełna" - kontynuuje Agora.

____________________________________________________________
Informacja prasowa

Komentarze