Miriam Toews "Głosy kobiet" [RECENZJA KSIĄŻKI]


24 sierpnia 2022 roku - nakładem Wydawnictwa Czarnego – ukazała się powieść Miriam Toews zatytułowana Głosy kobiet. Zapraszamy do przeczytania recenzji wydawnictwa. Uprzedzamy jednak przed możliwością pojawienia się spojlerów.

 

Miriam Toews jest kanadyjską pisarką i dziennikarką, która wychowała się w menonickiej rodzinie w Manitobie. Publikowała do tej pory .m.in. na lamach: „The New York Times”, „The Guardian”, „WireTap” czy „Canadian Geographic”. Toews jest laureatką ponad dwudziestu nagród literackich, w tym: nagrody imienia Margaret Atwood, nagrody im. Doris Giller, czy nagrodę Reading Women. Wydawnictwo Głosy kobiet znalazło się na listach bestsellerów „The New York Times Book Reviews”, „The Washington Post” czy “Slate”.

Zanim jednak przejdziemy do recenzji książki, pokrótce przypomnimy Wam, kim są Menonici. Jest to powstały w 1539 roku w Holandii odłam religii chrześcijańskiej. Jego przedstawiciele za podstawę swojej wiary uznają Biblię i wiodą proste życie, żyjąc w zamkniętych społecznościach. Zamieszkują .m.in. USA, Kanadę, Etiopię czy Indonezję.

Miriam Toews w następujący sposób przedstawia, co zainspirowało fabułę powieści: „W latach 2005-2009 w położonej w głębi Boliwii menonickiej osadzie, nazwanej na cześć kanadyjskiej prowincji kolonią Manitoba, wiele kobiet i dziewcząt budziło się rano obolałych i oszołomionych, a ich posiniaczone, krwawiące ciała nosiły ślady nocnych napaści. Napaści te przypisywano działaniu duchów demonów. Niektórzy członkowie wspólnoty uważali, że to Bóg albo szatan zsyła na te kobiety cierpienie jako karę za popełnione grzechy. Ludize oskarżali je o to, że kłamią, by zwrócić na siebie uwagę albo zatuszować cudzołóstwo, a jeszcze inni wierzyli, że wszystko to wytwór wybujałej wyobraźni. Ostatecznie wyszło na jaw, że ośmiu mężczyzn z kolonii pozbawiało swoje ofiary przytomności, podając im przeznaczony dla zwierząt środek znieczulający, a następnie je gwałciło”. 

Fabuła książki Głosy kobiet rozgrywa się w jednej z menonickich społeczności. Kobiety zamieszkujące osadę po tym, jak dochodzi do wielokrotnych napaści na tle seksualnym, których sprawcami miały byc demony (problem dotyczy kobiet w różnym wieku – od małych dziewczynek, po dojrzałe mieszkanki!), zamyka się na strychu stodoły i debatuje nad tym, czy mają w tajemnicy opuścić osadę, walczyć z oprawcami, czy może przeprosić wygnanych do miasta mężczyzn – sprawców napaści.

Kobiety proszą Augusta Eppa – sprzyjającego im, piśmiennego mężczyznę – aby pomógł im sporządzić protokół ze spotkań. To właśnie Epp jest narratorem opowieści i przedstawia czytelnikowi zapis dyskusji pomiędzy kobietami. Ta ciekawa perspektywa pozwala na wgłębienie się w kobiecy wielogłos, który prezentuje rozterki i rozważania bohaterek dotyczące nie tylko odejścia lub pozostania w wiosce, ale także statusu menonickiej kobiety w ogóle.

Autorka w brawurowy sposób przedstawia rolę, do jakiej sprowadzana jest wymyślona przez nią zbiorowa bohaterka – uległej, posłusznej kobiety, która ma spełniać swoją rolę – żony i matki. Wśród wykreowanych zaczyna powoli kiełkować ziarenko buntu, pojawiają się pierwsze manifesty, ontologiczne pytania o rolę kobiety i przyznanych jej praw w tamtejszej społeczności. Wszystko to nasuwa refleksję nie tylko nad postępem feminizmu, ale także gorzką refleksję nad ówczesnym stanem praw kobiet na świecie

Ta ponadczasowa powieść trzyma w napięciu do ostatniej strony. Toews pokazuje, że nie liczy się wartkość akcji, ale emocje, ironiczny humor i siła kobiecej więzi. Głosy kobiet obok Opowieści podręcznej powinny znaleźć się na każdej (nie tylko) kobiecej półce!

 

Komentarze