Zespół Metallica zagrał dwa wyjątkowe koncerty w Polsce. Zapraszamy do przeczytania relacji z obu wydarzeń!
Zespół Metallica w ramach promocji najnowszego studyjnego wydawnictwa - płyty 72 Seasons - zagrał w naszym kraju aż dwa wyjątkowe koncerty. Ponad dwa lata temu formacja zapowiedziała unikatową trasę koncertową M72 World Tour No Repeat Weekend. Do sprzedaży trafiły - co oczywiste - dwudniowe i jednodniowe bilety wstępu.
Metallica przejęła miasto na trzy dni! Pomiędzy dwoma wieczorami na PGE Narodowym, można było między innymi: spotkać się z fotografem zespołu Rossem Halfinem, pójść na pokazy kinowe, odwiedzić pop up store grupy, czy wybrać się na koncerty Rusty Head i Legacy. Jako goście specjalni podczas piątkowego koncertu zagrali Architects i Mammoth WVH. W niedzielę z kolei Ice Nine Kills i Five Finger Death Punch.
Pierwszy wieczór - 5 lipca
5 lipca 2024 roku na Stadionie Narodowym Metallica rozpoczęła swoje show tradycyjnym, podwójnym intro. Najpierw rozbrzmiał utwór zespołu AC/DC It's A Long Way To The Top (If You Wanna Rock'n'Roll), by następnie przejść do dobrze znanego wszystkim fanom The Ecstasy Of Gold Ennio Morricone. Oczywiście z odpowiednim fragmentem filmu.
Metallica zaprezentowała oszałamiającą scenę. Umiejscowiona centralnie na środku płyty stadionu, miała w środku snake pit, czyli mityczną jamę węża. Jest to miejsce, do którego dostęp zwykle mają szczęśliwcy, którzy wygrają konkurs w fan clubie. W przypadku tej trasy można było nabyć bilety z wejściówką do jamy węża. Scenę otaczało kilkanaście ekranów o niezwykłym kształcie. Dopełniały one show.
Formacja swój set rozpoczęła od mocnego akcentu, czyli Creeping Death. Był to doskonały pomysł, żeby rozbudzić zgromadzoną w obiekcie widownię. Następnie grupa wykonała Harvester Of Sorrow i niezwykle rzadko wykonywany na koncertach Leper Messiah. Była to prawdziwa gratka dla polskich fanów.
Dla mnie największym zaskoczeniem i w sumie spełnieniem marzeń było usłyszenie na żywo następnego utworu - King Nothing. Potem grupa zagrała dwa utwory z najnowszego wydawnictwa - tytułowy 72 Seasons oraz If Darkness Had A Son. Robert Trujillo i Kirk Hammett zaskoczyli widownię utworem napisanym specjalnie na ten wieczór. Numer zatytułowany Back In Warsaw wypadł dość osobliwie.
Grupa wykonała później Fade To Black i Shadow Follow, by następnie uraczyć widownię instrumentalnym Orion. Nothing Else Matters śpiewał chyba każdy w obiekcie. Sad But True i Fight Fire With Fire poderwały publikę, a Fuel z ognistą pirotechniką zaskoczył wielu. Metallika na zakończenie zagrała Seek & Destroy, podczas którego tradycyjnie wypuszczono ogromne, dmuchane piłki zespołu. Wieczór wieńczył Master Of Puppets.
Drugi koncert - 7 lipca 2024
Drugi koncert Metallika również rozpoczęła od mocnego uderzenia i utworu Whiplash! Zaraz po nim nadszedł czas na For Whom The Bell Tolls i Ride The Lightning. Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, jaki wieczór szykowali dla nas Panowie z zespołu to powinien w tym momencie wyjść z błędu. Until It Sleeps mocno mnie zaskoczył w setliście!
Nie zabrakło także utworów z nowej płyty. Metallica wykonała Lux Aeterna i wykonany zaledwie kilka razy na żywo Inamorata. Oba wypadły doskonale. Po Too Far Gone nastąpił wyjątkowy moment. Kirk Hammett i Robert Trujillo oddali hołd zespołowi Maanam i wykonali utwór Kocham Cię, kochanie moje. Było to niesamowite przeżycie.
Po Welcome Home (Sanitarium) nastąpił moment, na który czekałam długo - usłyszałam na żywo Whenewer I May Roam. Instrumentalnym momentem wieczoru było wykonanie The Call Of Ktulu, po którym zespół zaskoczył fanów koncertowym No Leaf Clover. Blackened i ognisty Moth Into Flame poprzedziły One. Wieczór zamykał Enter Sandman, podczas którego wypuszczono słynne piłki.
Czy było warto?
Jak Najbardziej! Były to dwa unikatowe, wyjątkowe wieczory, które po złączeniu w całość tworzyły - przepraszam, muszę użyć tego słowa - epicki show!
Komentarze
Prześlij komentarz