17 września br. nakładem wydawnictwa Kagra ukazała się nowa publikacja,
czyli ponad czterystustronicowa biografia autorstwa Martina Popoffa pod tytułem
So Far… So Good… So Megadeth.
Martin Popoff pracował
na swoją renomę przez lata. Pochodzący Kanady z dziennikarz jest autorem niemal
sześćdziesięciu książek poświęconych muzyce rockowej i metalowej. Popoff
współpracował z takimi magazynami, jak: „Guitar World”, „Revolver”, „Classic
Rock”, czy podczas tworzenia wydań specjalnych magazynu „Metal Hammer”
poświeconych legendarnym grupom Iron Maiden i AC/DC.
Kariera pisarska dziennikarza trwa
nieprzerwanie od 1993 roku. Do tej pory Martin napisał
między innymi: „Blue Oyster Cult: secrets revealed” (2004), „UFO Shoot Out The
Lights” (2005), “The New Wave Of British Heavy Metal Singles” (2005), “Black
Sabbath: Doom Let Loose”, “Judas Priest: Heavy Metal Painkillers” (2007), “All
Access: The Art And History Of A Backstage Pass” (2008), “2 Minutes To
Midnight: An Iron Maiden Day-By-Day”, “Metal Heart: Aiming High With ACCEPT”,
czy “Hit The Light: The Birth Of Thrash”. Jestem jednak przekonana, że Popoff zaskoczy nas
jeszcze “kilkoma” publikacjami w przeszłości.
Kiedy niedawno recenzowałam polskie
wydanie najnowszej publikacji poświęconej grupie Motorhead, czyli Ochlejmordy i zadymiarze wspomniałam, że wciąż na polskim rynku wydawniczym nie
ukazało się wiele książek autora. Moje modły chyba zostały wysłuchane, ponieważ
jakiś czas później wydawnictwo Kagra
uraczyło nas wiadomością o wydaniu książki poświęconej grupie Megadeth, czyli So Far… So Good… So Megadeth. Wydana w twardej oprawie, zawierająca ponad
czterysta stron publikacja na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie nie tylko
solidnie wykonanej, ale przede wszystkim treściwej książki. Jak jest w
rzeczywistości?
So Far… So Good… czyli kolejna udana publikacja
Martin Popoff swoim warsztatem
pisarskim sprawia, że publikację typowo biograficzną czyta się lekko i
przyjemnie. Tak, jak w przypadku poświęconej Motorhead biografii dziennikarz
nie stosuje standardowych „chwytów” charakterystycznych dla tego typu publikacji,
w postaci sztampowego opisu wydawnictw grupy, tak charakterystycznego dla
większości książek poświęconych muzyce. Nie przestraszcie się jednak – albumy
stanowią rdzeń tej książki, są tylko zaserwowane w inny - pełen przytoczonych
faktów i wypowiedzi muzyków odtwarzających proces rejestracji krążków, genezę utworów
i roszadach w składzie formacji – sposób.
Popoff nie pomija w swojej publikacji
genezy Megadeth, a co za tym idzie początków Metalliki, która zdaje się być
motorem napędowym Megaśmierci i już zawsze będzie – parafrazując słowa samego
autora - o krok przed grupą nadając Megadeth powody do determinacji w
odniesieniu sukcesu. Zarysowana w wyraźny sposób w książce postać spiritus movens grupy – Dave’a
Mustaine’a – nie tylko, co z resztą całkowicie oczywiste i zrozumiałe, wybija
się on na tle pozostałych muzyków w książce, ale przede wszystkim zostaje
przedstawiony w obiektywny sposób ukazujący nie tylko trudny charakter Dave’a, ale
również determinację i motywację kierującą charyzmatycznym muzykiem. Autor
zabiera nas na także na rozliczne „wycieczki” do studio nagraniowego, dzięki
którym możemy podejrzeć mechanizmy pracy zespołu nad kolejnymi albumami i
prześledzić ewolucję nie tylko twórczości, ale także podejścia do samego
procesu nagrywania.
Ta rzetelna, bogata w treść,
merytoryczna – a co najważniejsze – ciekawa (sic!) książka ma zasadniczo tylko
jeden drobny minus - który zresztą łatwo będzie wyeliminować w kolejnych
wydaniach tej publikacji – a mianowicie apostrofy. Doskonale zdaję sobie
sprawę, że większość czytelników i tak nie zwróci na to uwagi, ale nie mogę
przejść całkowicie obojętnie obok źle postawionych apostrofów i niekonsekwencji
w ich stosowaniu (kilka razy – o zgrozo – można było znaleźć także twór
Megadeath, czy natknąć się zabawną hybrydę Jona Bon Jovi i jego zespołu, czyli
Bon’a Jovi). To są zaledwie niuanse techniczne dotyczące niniejszej książki,
dla mnie istotne z perspektywy filologa, dla was mogą być obojętne – liczy się
zawsze przecież przede wszystkim treść.
Przede wszystkim dla…
So Far… So Good… So Megadeth oczywiście jest skierowana przede
wszystkim do fanów grupy oraz wielbicieli thrashu w ogóle. Jestem jednak
skłonna zarekomendować niniejszą publikację ludziom interesującym się muzyką
jako taką. Przenikanie się gatunków, krystalizowanie nowych ruchów muzycznych,
przeplatanie się losów członków zespołów sprawią, że każdy „muzyczny historyk”
będzie ukontentowany.
Wydawnictwo Kagra od lat dba o to, aby wielbiciele ciężkiego grania i miłośnicy czytania w
jednym mieli do dyspozycji ciekawe lektury. Nakładem wydawnictwa ukazały się
już m.in.: autobiografia Dave Mustaine’a, Brud opowiadająca o losach Motley
Crue, biografia Metalliki, seria poświęcona grupie Budgie, publikacje skupione
na black metalu, biografia Rammstein, tomik wierszy Tilla Lindemanna, czy
autoryzowana biografia grupy Dream Theater. Wybór jest spory, a ja mam
nadzieję, że ekipa Kagry nie przestanie zasypywać nas intrygującymi wydaniami.
Komentarze
Prześlij komentarz